Zamknij

Brodnica. W święta zmarł Jerzy Wultański. Był badaczem dziejów miasta, publicystą, działaczem harcerskim

11:41, 29.12.2021 Aktualizacja: 18:06, 25.01.2023
Skomentuj Fot. Archiwum rodzinne Fot. Archiwum rodzinne

Jego książki to nieprzebrane źródło informacji o dziejach miasta. Każdy miłośnik historii grodu nad Drwęcą powinien znać choćby takie tytuły: "Śladami dawnej Brodnicy", "Historia ewangelicyzmu brodnickiego", "Brodnickie nekropolie", "Z dziejów brodnickiego harcerstwa", "Brodnickie ulice", "Dzieje 67 Pułku Piechoty", "Brodnickie dzielnice i osiedla" i wiele innych.

[ZT]27882677[/ZT]

- Posiadał rozległą wiedzę historyczną i prywatne archiwum, w którym porządku zawsze mu zazdrościłam - mówi harcmistrz Aleksandra Kurek z komendy hufca ZHP w Brodnicy, emerytowana przewodniczka brodnickiego muzeum. - Wśród wielu książek napisał "Z dziejów brodnickiego harcerstwa", w której bardzo dokładnie zebrał historię do 1949 roku. Kontynuuję tę jego pracę, opisując harcerstwo od lat pięćdziesiątych do współczesności. Konsultowałam z nim niektóre materiały, szczególnie, że bazuję głównie na relacjach ustnych. Wielka szkoda, że tej książki nie doczekał.

Jego publikacje to prawdziwe kompendium wiedzy o Brodnicy.

[ZT]27689779[/ZT]

- Pan Wultański był dumny ze swojego taty, Stanisława, który służył w 67. pułku piechoty w Brodnicy, stąd jego szczególne zainteresowanie historią jednostki. Jednocześnie często podkreślał swoje związki z harcerstwem. Już w czasie swojej mowy z okazji odejścia na emeryturę w 1984 roku, opowiadał o swoich początkach w harcerstwie, gdy jako gimnazjalista wstąpił do drużyny im. Klemensa Malickiego. Już kiedy nie był czynnym instruktorem, nie nosił munduru, to żył w zgodzie z wpojonymi w dzieciństwie zasadami. Zawsze powtarzał, że są one bardzo piękne.

Jerzy Wultański był jednym z inicjatorów powstania Kręgu Seniorów ZHP Brodnica w 1986 roku.

- Z racji swoich zainteresowań instruktorzy powierzyli mu zinwentaryzowanie i opracowanie materiałów dotyczących brodnickiego harcerstwa. To z jego inicjatywy krąg seniora otrzymał sztandar, a sam nie tylko uczestniczył w zbiórce pieniędzy, ale również wsparł ten cel. Aktywnie uczestniczył w życiu także polskiego harcerstwa, biorąc udział z kolegami w ogólnopolskich zjazdach - wspomina hm. Aleksandra Kurek. - Dbał o szczegóły, co niejednokrotnie było przedmiotem naszych gorących dyskusji. Tak było, kiedy przy okazji wystawy 80-lecia ZHP w Brodnicy organizowanej w piwnicach zamkowych, nie zgadzał się, że w zlocie w Spale w 1935 roku uczestniczyły także drużyny żeńskie. Dopiero okazanie książeczki harcerskiej jednej z uczestniczek tamtych wydarzeń przekonało go. Jako Brodnickie Stowarzyszenie Kultury przygotowaliśmy tablicę z lokalizacją grobów ludzi zasłużonych dla Brodnicy. W jednym z biogramów "awansowałam" o stopień jednego z bohaterów, co pan Wultański od razu zauważył i zadzwonił do mnie w tej sprawie.

- Pan Wultański był niesamowicie ciekawym człowiekiem, żyjącym Brodnicą. Lubił wiedzieć, co się dzieje w mieście. Co tydzień spotykali się z druhem Edwardem Koźmińskim i omawiali bieżące sprawy Kręgu Seniora i miasta. Do samego końca zachował sprawny umysł - mówi Aleksandra Kurek.

(Paweł Kędzia)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%