Na biesiadę w bawarskim stylu zapraszają co roku od lat gospodarze hotelu Stork w Brodnicy. Tylko w ubiegłym roku imprezy nie było z powodu pandemii, a teraz zorganizowano ją normalnie.
Na sali głównie miejscowi
Pełna sala gości. Niektórzy przyjeżdżają od wielu lat specjalnie na brodnicki Oktoberfest. Jeden stolik co roku rezerwują kajakarze, wodniacy z Bydgoszczy. Większość gości to jednak brodniczanie.
[ZT]27678358[/ZT]
Wielu ma specjalnie na ten dzień przygotowane bawarskie stroje. Kobiety - bluzkę z bufkami, gorset, kaftanik i marszczoną spódnicę z fartuchem, mężczyźni - spodnie na szelkach, kaftan z grubego sukna i kapelusz z pędzelkami (podobno z brody kozicy). Na Oktoberfest wcale nie trzeba jechać do Monachium.
Piwo i jodłowanie
Z powodu pandemii w tym roku odwołano tradycyjne święto piwa - Oktoberfest w Monachium. W brodnickim hotelu Stork tradycyjna biesiada w tym roku ma się świetnie.
- Oktoberfest organizujemy od 8 lat, czyli od początku istnienia hotelu, i taka forma zabawy ma swoich stałych bywalców, ale nowych gości wciąż przybywa.
[ZT]27665368[/ZT]
To zabawa w starym stylu, która cieszy się dużą popularnością. Parkiet zapełnia się natychmiast, kiedy orkiestra - tym razem Kapela Stefana z Torunia - zaczyna grać. Są konkursy taneczne, oczywiście konkurs jodłowania, picie piwa na czas, no i ciekawe nagrody - mówi Łukasz Wróblewski, od czterech lat menedżer hotelu Stork.
Obsługa w strojach bawarskich
10 października orkiestra i personel obsługują gości w tradycyjnych ludowych strojach. W menu wieczoru wiele dań, ale zabraknąć nie może obowiązkowej golonki z kapustą i m.in. na zakąskę - skrzydełek na ostro.
[ZT]27655116[/ZT]
- Muzyka jest różna, bo są utwory takie do wspólnego śpiewania i pobujania się przy stole, ale też utwory typowo taneczne. W tym roku bilet kosztował 130 zł od osoby. Dla stałych gości mamy bardzo duże rabaty, nawet do 100 zł od pary - informuje Łukasz Wróblewski i zaprasza na kolejne bale organizowane w hotelowej sali tanecznej.
Żeby goście dobrze się bawili, dbali w tym roku następcy Henryka Kowalskiego, założyciela i właściciela hotelu: synowie Adam i Daniel oraz córka Kamila Kowalska-Wojtaś.
- Całą imprezę przygotowywał nasz tato, który zaplanował wszystkie szczegóły. Dla nas to bardzo ważne, żeby goście się dobrze bawili, szczególnie po tak długiej przerwie wynikającej z pandemii - mówi Kamila Kowalska-Wojtaś.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz