Pochodzi z Gwatemali, ale mieszka w Podgórzu, w domu jednorodzinnym z ogródkiem. Pracuje w Szkole Języków Obcych „Vogelschule", gdzie uczy języka hiszpańskiego. Jej mąż Marek jest rodowitym brodniczaninem, prezesem jednej z największych firm w Brodnicy.
Celia Cobos-Dobrzeniecka w wolnych chwilach zajmuje się ogródkiem, gdzie poczesne miejsce zajmują grządki warzywne. A warzywa rosną u niej naprawdę znacznych rozmiarów, przy czym nie stosuje ona żadnych sztucznych nawozów.
[ZT]27663045[/ZT]
– Te wielkie pietruszki czy selery to efekt stosowania nawozu naturalnego od krów – mówi pani Celia. – Wyjątkowo długo na grządce pozostawały dwie kalarepy. Jedną właśnie zerwaliśmy, zważyliśmy. Ważyła dokładnie 3450 g. Zjedliśmy, była bardzo smaczna, może trochę delikatniejsza w smaku od tych mniejszych. A na grządce jest jeszcze jedna. Poczekamy, zobaczymy, do jakich rozmiarów urośnie – cieszy się mieszkanka Podgórza, czyli wsi leżącej tuż za granicami Brodnicy.
Większość odmian kalarepy dorasta najwyżej do 0,3 kg, ale niektóre internetowe sklepy ogrodnicze polecają też jesienną odmianę gigant dla pasjonatów i zachwalają, że potrafi osiągnąć nawet 4-5 kg. Nie wiadomo, ile w tym prawdy, a ile marketingu, ale sądząc po wyglądzie - w ogródku pani Dobrzenieckiej może rosnąć ta odmiana.
Na zdjęciu dorodną kalarepę prezentuje ośmioletni Wiktor, syn państwa Dobrzenieckich.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz