Zamknij

Brodniczanina oglądaliśmy w telewizji. Pełnił ważną rolę podczas meczu reprezentacji Polski

18:40, 08.10.2021 Aktualizacja: 17:46, 25.01.2023
Skomentuj Fot. Nadesłane Fot. Nadesłane

- Siatkówka z tej perspektywy wygląda zupełnie inaczej - mówi sędzia siatkówki pochodzący z Brodnicy, który pełnił funkcję sędziego liniowego podczas ćwierćfinałowego starcia Polska - Rosja podczas niedawnych Mistrzostw Europy.

Siatkówki uczył się w Brodnicy

Dariusz Karwowski pochodzi z Brodnicy. W rodzinnej miejscowości stawiał pierwsze kroki w siatkówce, którą kochał od małego.

- W czwartej klasie podstawówki trenowaliśmy u pana Wiesława Winenciaka. Tak się zrodziła pasja, która trwa do dziś - mówi sędzia pochodzący z Brodnicy. - W siatkówkę grałem, począwszy od podstawówki, w drużynach młodzieżowych, aż do rozgrywek na poziomie akademickim. I chociaż nigdy nie uprawiałem sportu na poziomie zawodowym, to do dzisiaj biorę udział w rozgrywkach amatorskich.

Jeszcze w czasie studiów na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego zainteresował się sędziowaniem.

[ZT]27542288[/ZT]

- Postanowiłem, że dzięki mojemu hobby będę mógł również chociaż częściowo odciążyć finansowo rodziców. Mimo iż zawsze marzyłem o sędziowaniu meczów naszej kadry, to nie sądziłem, że to się tak rozwinie - przyznaje. - W województwie pomorskim sędziuję od dziewięciu lat, lecz debiut na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w roli sędziego liniowego miał miejsce dopiero dwa lata temu - mówi Dariusz Karwowski. - Mecz Polska - Rosja był moim pierwszym spotkaniem międzynarodowym i jednocześnie moim pierwszym meczem reprezentacji Polski. Nie ukrywam, że byłem trochę zestresowany, ale po pierwszym secie emocje opadły. Muszę powiedzieć, że z bliska, z tej perspektywy siatkówka wygląda zupełnie inaczej. Chociaż wszyscy gratulowali mi występu, to osobiście nie jestem do końca zadowolony, ponieważ nie udało mi się wygrać wszystkich challengów (w przypadku wątpliwości co do werdyktu sportowcy mogą sprawdzić powtórkę wideo - przyp. red.).

Jak zostać sędzią

Droga do sędziowania ćwierćfinału była długa i kręta. Sędziowie są wielokrotnie weryfikowani i tylko najlepsi dostępują zaszczytu rozstrzygania meczów najwyższej wagi.

[ZT]27524544[/ZT]

- Żeby zostać sędzią, trzeba ukończyć kurs, a następnie zdać egzamin z przepisów. Następnie kandydaci otrzymują kolejne kwalifikacje. Zaczynają sędziować w meczach minisiatkówki oraz młodzików, stopniowo przechodząc przez kolejne rozgrywki: kadetów, juniorów i seniorów. Dwa razy do roku odbywają się analizy tzw. kwalifikatorów, czyli spotkania grona sędziów oceniających nasze występy. W ten sposób sędziowie otrzymują klasy oraz uprawnienia, które dają możliwość sędziowania na poszczególnych poziomach. Na mecze Plusligi czy międzynarodowe wybierani są sędziowie z dużym doświadczeniem i zwykle z najwyższą klasą w danym województwie lub sędziowie szczebla centralnego (sędziowie ogólnopolscy z uprawnieniami do sędziowania II ligi oraz wyższych klas rozgrywkowych), Udało mi się dostąpić tego zaszczytu, z czego się bardzo cieszę.

Pandemia utrudnia życie

Niestety, ze względu na epidemię mecze w najwyższych klasach rozgrywkowych odbywają się bez udziału sędziów liniowych. Sytuacje rozstrzygane są za pośrednictwem wideoweryfikacji. Dlatego nie wiadomo, kiedy znów będzie można oglądać występy sędziego z Brodnicy.

- To, czy będzie mi dane jeszcze sędziować mecze międzynarodowe, zależy od tego, czy w województwie pomorskim będą się odbywały mecze międzynarodowe i czy osoba decydująca o obsadzie widziałaby mnie w takiej roli. Osobiście mam nadzieję, że będzie mi jeszcze dane sędziować mecz Polaków - mówi brodniczanin.

(Paweł Kędzia)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%