Zamknij

Brodnica. Kraina liliputów w Brodnicy. Prawdziwe cuda do obejrzenia jeszcze tylko kilka godzin [ZDJĘCIA]

15:07, 03.10.2021 Aktualizacja: 17:43, 25.01.2023
Skomentuj Fot. MO Fot. MO

Modelarze z regionu połączyli swoje siły i zbudowali 80-metrową linię kolejową, po której według rozkładu poruszają się przeróżne składy pociągów. Wystawę oglądać można 2 i 3 października w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 3 w Brodnicy przy ul. Wiejskiej.

Cuda do obejrzenia

Są bocznice i semafory, rozjazdy, sygnalizacja świetlna i krajobrazy przy trasie: dworce kolejowe, składy węgla i drewna, kopalnia, gospodarstwo: dzieci na podwórzu i rolnik w traktorze uprawiający ziemię i nawet kościół, z wiernymi wynoszącymi trumnę do stojącego przed wejściem karawanu. Wszystko wykonane przez miłośników kolei, modelarzy z Grudziądza, Brodnicy, Torunia, Bydgoszczy, Gdyni i Gdańska, którzy w auli SP nr 3 w Brodnicy prezentują swoje modele i makiety.

Cały dzień montowania

Przyjechali do Brodnicy przed wystawą już w piątek rano.

- Od ósmej rano do godz. 21 wieczorem składaliśmy makietę, spinaliśmy kolejne moduły linii kolejowych i makiety obiektów przy trasie kolei, przywiezione przez modelarzy. Modele wykonane w skali 1:87 (zwanej potocznie skalą "hazero" - H0). Przy moim fragmencie linii jest makieta dworca kolejowego w Szarnosi. Kiedyś to był przystanek na trasie z Jabłonowa do Prabut. Budynek jeszcze istnieje, ale trasy już nie ma. Chłopak ze Stargardu ma odwzorowaną stację Brodnica w miniaturze, ale dziś jej nie zobaczymy, bo jest niemodułowa. Na wystawie oglądamy wszystkie element modułowe, które można przewozić - mówi Oliwier Bonawenturski, informatyk z Brodnicy, który w dzieciństwie uczył się modelarstwa w pracowni Stanisława Momota.

Wszystko jest sporo warte

[ZT]27633632[/ZT]

Budynek stacji w Szarnosi powstawał przez 5 tygodni, po 2 godziny pracy dziennie. Dziś ta makieta stacji warta jest 9-10 tysięcy złotych.

Bo hobby modelarskie nie jest tanie. Lokomotywy firmy PIKO kosztują 500, 700, nawet powyżej tysiąca złotych. Wagoniki są po kilkaset złotych. Nawet jeśli lokomotywa jest ze sklepu, to modelarze uzupełniają ją, np. dodając oświetlenie, dekodery dźwiękowe czy wklejając sylwetki pasażerów z bagażem w wagonach.

Hobby modelarskie wymaga sporo fachowej wiedzy, ma też swoje triki i tajemnice.

- Konary drzew, które są na makiecie, skręciłem z drutu nawojowego, liście to posypka z wiórków i przypraw, nenufary w stawie – to oregano. Te drzewa to wysuszone chwasty - komosa ciernista, roślina amerykańska. Kupiłem nasiona - można je nabyć za 5 dolarów torebka, wyhodować, ususzyć, pomalować i są piękne dęby - opowiada OIiwier Bonawenturski.

Pociągi nie jeżdżą w kółko

Na makiecie będzie można zobaczyć tabor kolei polskich i przewoźników zagranicznych. Różni modelarze specjalizują się w różnej tematyce, np. mamy tu modele taboru wojskowego z czołgami, helikopterami itp. i cywilnego. Pociągi nie jeżdżą w kółko, tylko pokonują określony szlak, stosując się do zasad ruchu obowiązujących na prawdziwej kolei – mówi Leszek Roszkowski ze Stowarzyszenia Stacja Grudziądz, jeden z organizatorów wystawy w Brodnicy.

Niemcy zrobią modele polskich pociągów

[ZT]27639633[/ZT]

Modelarstwo kolejowe zyskuje w Polsce coraz więcej fanów, choć najbardziej popularne było w Niemczech, za sprawą fabryki zabawek Marklin, która już w 1859 roku zaprezentowała pierwszy model kolejki elektrycznej. Jednym z bardziej znanych producentów modeli jest obecnie niemiecka firma PIKO, z którą współpracują polscy modelarze, m.in. obecni na wystawie w Brodnicy Grzegorz Gransicki i Damian Sikorski.

- Robimy dokumentację fotograficzną, pomiary, rysunki techniczne i modele polskiego taboru kolejowego i zgłaszamy je do firmy PIKO, która dzięki temu uruchamia potem produkcję np. polskich lokomotyw. Modele lokomotywy OKO1, które prezentujemy w Brodnicy, mają dziś swoją premierę w Dreźnie. Będą wdrożone do produkcji - mówi Grzegorz Gransicki.

Atrakcje dla zwiedzających i uczniów

Modele kolei przyszło oglądać wielu brodniczan.

- Dzieci mogą sterować pociągami i nawet otrzymać dyplom motorniczego. Mamy też w szkole wystawę artystycznej fotografii kolejowej Remigiusza Ploetza z Jabłonowa Pomorskiego i sklep z modelami w okazyjnych cenach - mówi Luiza Kaczmarek, nauczyciel w SP nr 3.

Z inicjatywą zorganizowania wystawy wystąpili dyrekcja i nauczyciele SP nr 3, którzy przy okazji tego wydarzenia przygotowali dla uczniów ciekawe lekcje matematyki i fizyki w praktyce.

- Mamy tu grę terenową związaną z pomiarami matematycznymi. Uczniowie mierzą, obliczają skalę modeli, liczą czas pokonywania trasy przez różne pociągi. Uczą się wykorzystywania narzędzi, np. suwmiarki – mówi Kamila Szymańczyk-Kamińska, nauczyciel matematyki i fizyki w SP nr 3, która prowadzi uczniów w grze terenowej razem z matematyczkami Beatą Suchocką i Żanetą Malak.

(Maria Oryszczak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%