Popękane krzesełka, pokruszone schody, łuszcząca się farba. Mimo nowoczesnego wyposażenia sportowego pod względem zaplecza brodnicki stadion wygląda jak relikt z minionej epoki. Ale w planach była budowa nowych trybun
Na brodnicką spikerką wiodą strome, metalowe schody. Okna nie zapewniają swobodnego widoku na płytę boiska, dlatego np. kamerę trzeba specjalnie wychylać na statywie. W latach trzydziestych XX wieku nikt nie myślał o relacjonowaniu wydarzeń za pośrednictwem nowoczesnych mediów.
Przebudowę stadionu w 2018 roku poprzedziła gorąca dyskusja dotycząca trybun. Kibice wskazywali, że miejsca dla publiczności trzeba przebudować przy okazji zapowiadanej przebudowy płyty sportowej z boiskiem piłkarskim i infrastrukturą lekkoatletyczną.
W ten sposób ciężki sprzęt mógłby wyburzyć betonowy koszmarek bez szkody np. dla drogiej nowoczesnej bieżni. Niestety, władze miasta postanowiły modernizować obiekt etapami: najpierw część sportową z płytą i bieżnią, a dopiero w następnej kolejności zająć się trybunami.
Zresztą pierwotny projekt trybun został storpedowany, bo nie dość, że pojemność stadionu zostałaby zmniejszona do niespełna 599 miejsc, to wydarzenia sportowe można by śledzić zaledwie na czterorzędowej (!) widowni. Zastrzeżenia budziła też część przeznaczona dla kibiców gości. Praktycznie miał być to płaski plac wyłożony kostką i ogrodzony płotem. Co gorsze, projekt nie przewidywał organizacji pod trybunami całego zaplecza dla wydarzeń sportowych: szatni, pomieszczeń sędziowskich, magazynów sprzętu, etc.
[ZT]25463176[/ZT]
Na szczęście, w urzędzie poszli po rozum do głowy i projekt przedstawiony podczas otwarcia części sportowej stadionu spełnił oczekiwania publiczności. Przede wszystkim jest zadaszony. W dodatku całe niezbędne zaplecze wreszcie, wzorem innych obiektów, znalazł się pod widownią.
- To jest akurat bardzo ważne, bo obecnie po wszystkich przebudowach OSiR odległość między boiskiem i szatniami jest jedna z największych, o ile nie największa w regionie - komentuje jeden z brodnickich kibiców. - Obecnie piłkarze wychodząc z budynku klubowego muszą przejść parkingiem, za kortami przy placu zabaw.
W płomiennej przemowie podczas otwarcia stadionu, tuż przed wyborami samorządowymi, burmistrz zapowiadał przebudowę trybun w... 2019 roku.
[ZT]23814653[/ZT]
- Drodzy państwo. Wbrew temu, co się mówi, co się pisze, stąd obiecuję, że w przyszłym roku na pewno będzie już rozpoczęta budowa nowych trybun. Można je obejrzeć na banerach, także niestety nie mogliśmy tego zrealizować jednocześnie, bo budowa trybun to są koszty niekwalifikowane i na to nie ma dotacji, a tutaj ta płyta boiska wraz z bieżnią były finansowane w części przez Ministerstwo Finansów i dlatego też taka decyzja. Ale trybuny będą z prawdziwego zdarzenia z XXI wieku - zapowiadał Jarosław Radacz we wrześniu 2018 roku.
- Byłem na uroczystym otwarciu. Cały czas mam nagranie z wypowiedzią burmistrza, który grzmiał, że w 2019 roku trybuny powstaną - mówi jeden z brodnickich kibiców. - Pod względem infrastruktury Brodnica w regionie powoli staje się pośmiewiskiem.
W ostatnich latach zmodernizowane zostały obiekty w Wąbrzeźnie, Nowym Mieście Lubawskim, Sierpcu. Trwa modernizacja w Rypinie. Wszędzie potrafią, tylko nie w Brodnicy. - kończy kibic.
Pisaliśmy, że w tegorocznym 145-milionowym budżecie na inwestycje jest zaledwie 617 tys. złotych. W naszym województwie, w Barcinie (7 tys. mieszkańców, ówczesny budżet 58 mln zł) w 2015 r. władze miasta kosztem 12,1 mln złotych przebudowały stadion z dofinansowaniem 2,8 mln zł. Tamtejszy Dąb grał wówczas w lidze okręgowej (6. poziom rozgrywkowy), obecnie A-klasa (7. poziom rozgrywek). W Jabłonowie Pomorskim (3800 mieszkańców) stadion (835 miejsc siedzących) powstał w 2002 roku, w latach 2007-2008 ówczesny burmistrz Tadeusz Fuks postarał się o zadaszenie trybun i budowę bieżni.
[ZT]26666933[/ZT]
W Rypinie (16 tys. mieszkańców, budżet 98 mln zł) trwa modernizacja stadionu, a tamtejsze władze efektywnie szukają źródeł finansowania. Tamtejszy stadion wzbogaci się o elektroniczny wyświetlacz z programu "Tablica dla kibica". Co warte podkreślenia, burmistrz Rypina Paweł Grzybowski (PiS) nie ma problemów z uzyskiwaniem dotacji w Urzędzie Marszałkowskim rządzonym przez marszałka Piotra Całbeckiego z PO, skąd Rypin otrzymał pieniądze na budowę budynku zarządzania i monitoringu imprez sportowych.
Niestety, nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie coś się ruszyło w sprawie przebudowy trybun na brodnickim obiekcie.
- W chwili obecnej jesteśmy w posiadaniu dokumentacji projektowej na wyżej wymienione zadanie. Analizujemy możliwość pozyskania dofinansowania zewnętrznego. Jeżeli takie środki się pojawią będziemy wnioskować o ich pozyskanie - powtarza jak mantrę Krzysztof Hekert, zastępca burmistrza.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz