Z dniem 1 września burmistrz Brodnicy Jarosław Radacz oficjalnie powołał Ewę Hekert na dyrektora Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 2 w Brodnicy, czyli Szkoły Podstawowej nr 2 i kompleksu przy ul. Kolejowej. Próżno szukać jednak informacji na ten temat na stronie internetowej Urzędu Miasta. Nowa pani dyrektor jest żoną zastępcy burmistrza Krzysztofa Hekerta oraz koleżanką Radacza z komitetu wyborczego "Przyszłość Brodnicy" startującą w ostatnich wyborach do Rady Miejskiej (bez powodzenia).
Zimą był konkurs. Nierozstrzygnięty - zgodnie z prawem
[ZT]25648360[/ZT]
[ZT]26401144[/ZT]
Kandydatów na dyrektora zgłosiło się pięciu. W komisji oceniającej osób było 12, a więc liczba parzysta. Rozporządzenie MEN w sprawie regulaminu konkursu na dyrektora szkoły nie podaje jednak konkretnej liczby członków komisji, zaznacza jedynie, że podczas prac i głosowania obecnych musi być co najmniej 2/3 członków. W efekcie nikt nie zabrania, aby dyrektora wybierała parzysta liczba osób. Jako że wybrany musi zostać bezwzględną większością głosów (tak jak Prezydent RP), jeśli dochodzi do drugiej tury to zawsze jest duża szansa, że będzie remis. W tym wypadku było 6 do 6. A w tej sytuacji komisja może rozpocząć przesłuchania od nowa i zarządzić kolejne głosowanie, albo stwierdzić nieważność konkursu. Wybrała to drugie rozwiązanie. A wtedy prawo oświatowe przewiduje, że p. o. dyrektora maksymalnie do 10 miesięcy zostaje wicedyrektor. Było ich dwóch, jeden zrezygnował, została Ewa Hekert, która w konkursie w ogóle nie startowała.
[ZT]26396345[/ZT]
Stosując analogię kolarską - w ten sposób dwóch zwycięzców wyścigu minęło razem linię mety, obaj zostali za to zdyskwalifikowani - całkowicie zgodnie z przepisami, a zwycięzcą ogłoszono rezerwowego, którego nawet zabrakło w peletonie.
[ZT]25737328[/ZT]
Już nie pełniąca obowiązki, ale na stałe
Nie minęło nawet 10 miesięcy, a burmistrz od 1 września powołał Ewę Hekert na dyrektora szkoły już na stałe, to znaczy na 5 lat - bo takie są przepisy. Sprawę szczegółowo wyjaśnia Zdzisława Marciniak, dyrektor wydziału rozwoju, współpracy zewnętrznej i informacji Urzędu Miejskiego.
[ZT]26364099[/ZT]
"Zgodnie z art. 63 ust. 1 i 10 Ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 910) organ prowadzący szkołę, powierza stanowisko dyrektora szkoły kandydatowi, wyłonionemu w drodze konkursu.
Art. 63 ust 12 w/w ustawy mówi, że jeżeli w wyniku konkursu nie wyłoniono kandydata na stanowisko dyrektora szkoły, to wówczas organ prowadzący powierza to stanowisko kandydatowi ustalonemu, w porozumieniu z organem sprawującym nadzór pedagogiczny, po zasięgnięciu opinii rady szkoły i rady pedagogicznej. Z powyższego wynika, że organ prowadzący nie może przeprowadzać kolejnego konkursu na stanowisko dyrektora szkoły.
I właśnie taka sytuacja miała miejsce w przypadku powierzenia stanowiska dyrektora ZSP nr 2 po nierozstrzygniętym konkursie w lutym b.r.
[ZT]26332386[/ZT]
Organ prowadzący ustalił kandydaturę dyrektora ZSP nr 2 z Kujawsko – Pomorskim Kuratorem Oświaty (podpisując stosowne uzgodnienie) po uzyskaniu pozytywnej opinii rady pedagogicznej i z dniem 1 września 2020r. powierzył stanowisko dyrektora Zespołu Szkolno - Przedszkolnego na 5 lat.
W związku z powyższym najbliższy konkurs odbędzie za niecałe 5 lat - planowany termin ogłoszenia - luty 2025 r.
Pani Ewa Hekert do 31 sierpnia b.r. pełniła obowiązki Dyrektora ZSP nr 2 , od 1 września jest Dyrektorem ZSP nr 2."
Wojewoda nic nie wskórał
[ZT]26254381[/ZT]
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, prawo oświatowe przewiduje takie wyjątki. Jak informuje Gazeta Prawna ten przepis 3 lata temu bardzo zadziwił wojewodę mazowieckiego, który na taki wybór dyrektora bez konkursu przez jednego z prezydentów miast poskarżył się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nic nie uzyskał.
Ale czy żona burmistrza może być jego podwładną?
Już przy okazji wyboru żony wiceburmistrza na p. o. dyrektora pytaliśmy w Magistracie, czy takie "rodzinne" rozwiązanie nie godzi w interes społeczny. W końcu jak w takiej sytuacji nauczyciel niezadowolony z pracy dyrekcji ma się poskarżyć do wyższej instancji?
Na to pytanie nie dostaliśmy odpowiedzi.
Burmistrz i dyrektor nie mogą być małżeństwem
Art. 26 Ustawy o pracownikach samorządowych z 2008 roku mówi, że "małżonkowie oraz osoby pozostające ze sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie lub powinowactwa pierwszego stopnia oraz w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli nie mogą być zatrudnieni w jednostkach, o których mowa w art. 2, jeżeli powstałby między tymi osobami stosunek bezpośredniej podległości służbowej."
[ZT]26142073[/ZT]
W skrócie - burmistrz ani wójt nie może powołać na dyrektora podległego sobie zakładu swojego współmałżonka, syna, córki ani nawet wnuka.
Ale nauczycieli to nie dotyczy
Tylko że w tej samej Ustawie jest art. 3, w którym czytamy: "Przepisów ustawy nie stosuje się do pracowników zatrudnionych w jednostkach wymienionych w art. 2, których status prawny określają odrębne przepisy."
Co to za "odrębne przepisy"? W tej sprawie jest już wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 2007 roku, z którego wynika, że nauczyciele podlegają pod Kartę Nauczyciela i Prawo oświatowe, więc jeśli dyrektor szkoły jest jednocześnie nauczycielem, to nie dotyczą go przepisy Ustawy o pracownikach samorządowych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz