Podczas uroczystości odsłonięto na budynku Delegatury przy ul. Gdańskiej tablicę pamiątkową ku czci poległego podczas pełnienia służby wojskowej w Iraku młodego brodniczanina. Jednym z fundatorów tablicy był burmistrz Brodnicy, a pomysłodawcą takiego uhonorowania jest ppłk Zbigniew Zając.
W uroczystościach udział wzięli rodzice śp. por. D. Różyńskiego oraz przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Brodnicy wraz z pocztem sztandarowym, a także - w imieniu parafii Matki Bożej Fatimskiej wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jan Kowalski i radny powiatu brodnickiego Piotr Grążawski.
[ZT]26264276[/ZT]
- Uroczystości w związku z pandemią były skromne, ale pełne powagi dla bohatera - opowiada Jan Kowalski. - Wpierw była msza święta, a następnie wszyscy udaliśmy się na plac jednostki wojskowej, gdzie w obecności m.in. sztandaru brodnickiego rodzice śp Daniela odsłonili pamiątkową tablicę. Następnie jego kolega ze szkoły oficerskiej, obecnie pułkownik, Szczepan Głuszczak, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa opowiedział w samych superlatywach o swoim koledze. Była to wzruszająca opowieść. Pod tablicą złożyliśmy z Piotrem Grążawskim wiązankę kwiatów od parafian parafii Matki Bożej Fatimskiej.
Zginął wyprowadzając żołnierzy z zasadzki
Kim był Daniel Różyńsk. W 2003 roku jako najlepszemu studentowi w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu ówczesny prezydent RP Aleksander Kwaśniewski podarował mu szablę ze specjalną dedykacją. W 2004 roku wyjechał jako dowódca plutonu szturmowego do Iraku.
[ZT]26018323[/ZT]
12 września tegoż roku dowodził patrolem w zastępstwie za innego oficera, który akurat pojechał na pogrzeb żołnierza, który zginął wcześniej. W miejscowości Al Mashru patrol dostał się w ogień irackich rebeliantów. Różyński, nie zważając na osobiste niebezpieczeństwo, ewakuował żołnierzy z uszkodzonego pojazdu i próbował wyprowadzić żołnierzy z zasadzki. Niestety, podczas wykonywania tych zadań został śmiertelnie ranny. W uznaniu za zasługi mianowano go pośmiertnie porucznikiem i odznaczono Krzyżem Zasługi za Dzielność.
Od roku 2013 w Brodnicy jest ulica porucznika Daniela Różyńskiego
Radny Kowalski był siedem lat temu inicjatorem nadania jednej z nowych ulic w Brodnicy imienia poległego brodniczanina. Decyzję wtedy przekazano rodzicom na rocznicowej mszy św. z udziałem rodziny i wojska.
- Powinniśmy czcić bohaterów i dlatego dobrze, że taka nazwa ulicy została nadana przez radę miejską w Brodnicy, ku pamięci porucznika Daniela Różyńskiego - mówił wtedy dla Czasu Kowalski. - We Wrocławiu, w mieście, gdzie znajdowała się jego jednostka wojskowa, w hołdzie za jego męstwo na misji i poniesioną krwawą ofiarę życia, została nazwana jego imieniem sala wykładowa w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu (gdzie zdobywał oficerskie szlify) i w Krakowie Główna Aleja w 16. batalionie powietrznodesantowym im. gen. Zdrzałki (gdzie służył).
[ZT]26293535[/ZT]
Jego imię nosi także 51. Wodna Drużyna Harcerska w Brodnicy, do której w młodości należał. Teraz jest patronem jednostki wojskowej w Bydgoszczy.
Unikatowy długopis dla rodziców Daniela
- W uznaniu za służbę, poświęcenie polskich żołnierzy i współpracę z armią amerykańską firma Junior’s Bullet Pen Company słynąca z produkcji długopisów wykonanych z łusek nabojów przekazała długopisy wraz ze specjalną dedykacją dla polskich rodzin poległych żołnierzy - informuje ppłk Zbigniew Zając. - Taki otrzymali także rodzice Naszego patrona. Firma powstała w 2007 roku.
[ZT]26288369[/ZT]
Założył ją ojciec poległego w Afganistanie sierżanta sztabowego Chrisa Falkela, chcąc w ten sposób upamiętnić swojego syna. Chris Falkel, nazywany przez kolegów z wojska „Junior”, chciał po powrocie z misji wykonywać długopis z łusek po nabojach 7.62mm. Gdy zginął, ojciec postanowił wcielić w życie pomysł syna. W uznaniu za służbę, poświęcenie polskich żołnierzy i współpracę z armią amerykańską firma zdecydowała się przekazać długopisy wraz ze specjalną dedykacją dla polskich rodzin poległych żołnierzy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz