Zamknij

Tajemnice brodnickiej fary. Oko Opatrzności Bożej... do góry nogami i inne odkrycia

18:15, 12.06.2020 Aktualizacja: 16:06, 25.01.2023
Skomentuj Zdjęcie A. Domżalskiego z listopada 2007 r. Odwrócony symbol 'Oko Opatrzności Bożej' istnieje po dziś dzień Zdjęcie A. Domżalskiego z listopada 2007 r. Odwrócony symbol 'Oko Opatrzności Bożej' istnieje po dziś dzień

Historia brodnickiej Fary sięgająca XIII wieku zobowiązuje nie tylko do pielęgnacji świątyni jako zabytkowego obiektu o ważnej funkcji, ale i do wniknięcia w przekazywane od pokoleń przesłania i związane z nimi symbole.

[ZT]26022743[/ZT]

[ZT]26008040[/ZT]

Starotestamentowy Aron

Następna postać, poza Abrahamem, uwieczniona na sklepieniu prezbiterium brodnickiej Fary i odkryta w wyniku pracy konserwatorów w 1971 roku, to legendarny starotestamentowy Aron.

Według biblijnego przekazu Abraham miał z linii Izaaka 12 prawnuków (XVIII w. przed Chr.) – ojców 12 plemion tworzących w późniejszych czasach naród izraelski związany z judaizmem (proces rozdzielenia pochodzenia etnicznego od wiary, trwał w Izraelu do najnowszych lat). Jedną z grup tworzyli Lewici (od imienia Levi), do której należał też Aron (Aaron). To właśnie on stał się z woli Boga pierwszym najwyższym kapłanem, po tym jak z 12 kosturów położonych na Arce Przymierza właśnie jego kostur na znak bożego wyboru wypuścił liście. Przywilej był dziedziczny.

[ZT]25346657[/ZT]

Aron, starszy brat Mojżesza (biblijne postacie z późnego okresu epoki brązu, XIV – XIII w. przed Chr.) był więc do pewnego momentu praojcem wszystkich arcykapłanów żydowskich. W dzisiejszym Izraelu funkcję zwierzchnika religijnego pełni naczelny rabin, który nie musi spełniać warunku pochodzenia z rodu Arona. Chrześcijanie wierzą za to, że jedynym arcykapłanem żydowsko-chrześcijańskim jest Jezus Chrystus z rodu Judy, który przez złożenie ofiary z samego siebie przejął rolę najwyższego kapłana. W Nowym Testamencie, tak jak i w islamie, Aron (zwany Nabi Harun) nie odgrywa już istotnej roli. W chrześcijaństwie okresu średniowiecza zaliczano go do proroków, tzn. tłumaczących słowo boże, i łączono z Marią, jako że w jego cudownie zazieleniałej lasce widziano symbol poczęcia z dziewicy (także zmartwychwstanie Jezusa). Ten właśnie aspekt podkreśla łaciński napis w banderoli „Aron * h[ic] cont[ra] morem produxit virgula florem ?“, tzn. „tu zakwitł wbrew naturze kostur“.

Tak jak w przypadku Abrahama tak i w przypadku malowidła Arona mamy do czynienia z „restauracją kreatywną”, tzn. restaurator zmuszony był ze względu na zbyt małą, stojącą mu do dyspozycji pierwotną substancję, odtwarzać malowidło częściowo intuicyjnie. Wskazuje na to podkreślenie prostą linią tylko konturów oraz niedoskonałości w odtworzeniu dłoni czy brak paru liter w minuskułowych napisach. W ręku Arona chciałoby widzieć się jego atrybut – kostur.

[ZT]26021701[/ZT]

Przesłanie na zwornikach

Obydwie biblijne postacie przedstawione na sklepieniu fary, Abraham i Aron, to postacie ze Starego Testamentu, w którym co prawda ma swoje korzenie Nowy Testament i religia chrześcijańska, jednak w prezbiterium katolickiej świątyni – w przeszłości, przejściowo i ewangelickiej – takie „dalekie” powiązanie, to zbyt mało. Malowidła stanowiły tylko tło dla właściwego przesłania utrwalonego na zwornikach. Niestety, przesłanie to już od stuleci zdaje się być niepielęgnowane, niszczone przez kataklizmy nawiedzające Brodnicę (wojny, pożary, huragan), a od pewnego momentu i przez brak zrozumienia.

[ZT]26012527[/ZT]

W niemieckojęzycznej pracy w 1891 roku Heise podawał, że zworniki – złote reliefy na niebieskim tle – są dalece niekompletne, w nawie głównej przedstawiają Marię Pannę, św. Katarzynę i ewangelistów.

Autor podał też, że oficjalny patronat fary sformułowano jako „Sankt Catharinae V. M." tzn. „Święta Katarzyna Dziewica i Męczennica” (Vierge (et) Martyre) co jest jednoznaczne z Katarzyną Aleksandryjską.

W Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce, Tom XI, Warszawa 1971, na str. 6 czytamy:

"w sklepieniu prezbiterium i nawy zworniki ze sztucznego kamienia (?), rzeźbione: w prezbiterium od wsch.: 1. nowszy; 2. postać tronująca; 3. Koronacja N. P. Marii (fig. 12); 4. pelikan karmiący pisklęta (?); 5. maszkaron; w nawie głównej: … 9. św. Katarzyna (fig. 14) …" itd.

[ZT]25707807[/ZT]

Na dołączonym do Katalogu zdjęciu widać, że chodzi o zworniki na osi głównej prezbiterium, zworników w innych miejscach brak. Dalej czytamy powierzchowne: ”[na zwornikach] zapewne roślinne i figuralne elementy, smoki i fantastyczne zwierzęta”.

Co zrobili Domżalski, Mełnicki i ks. Bielicki

Porównując wyżej podane elementy i ich pozycje z pozycjami zworników dziś, można zauważyć, iż oba stany całkowicie się różnią, a część zworników zyskała czerwone tło. Stan obecny to wynik pracy panów Andrzeja Domżalskiego i Mieczysława Mełnickiego, którzy w późnych latach 90. ubiegłego wieku usiłowali niezadowalający stan sklepienia fary doprowadzić do porządku. Wobec dużych braków wśród składowanych zworników, zdecydowali się na pozycjonowanie zgodne z ich poczuciem estetyki. I tak w prezbiterium nie ma np. obecnie „postaci tronującej” czy zwornika z Koronacja N. P. Marii, jest za to św. Katarzyna, której wcześniej w tym miejscu nie było. Idea wsparcia za pomocą obrazów, wyobraźni i wiedzy wiernych, w większości kiedyś analfabetów, została i tak zniszczona już dużo wcześniej.

[ZT]25774271[/ZT]

Okazją do tego była też restauracja w 1927 r. przeprowadzona przez ks. Józefa Bielickiego bez zgody (i tym samym bez nadzoru) kurii i konserwatora. Osobiście nie mam do zaangażowanego ks. Bielickiego o to pretensji, a notatkę odbieram jako informację, iż zapał decydentów do efektywnego działania pozostał do naszych czasów na tym samym poziomie. Przez dziesiątki lat pozwalano na rozpad resztek tego, co z całej symboliki dawało się jeszcze być może zachować.

Odwrócone Oko Opatrzności Bożej

Ostało się w efekcie to, co w zamyśle miało tworzyć tło i wskazywać na korzenie; Abraham i Aron. Istotne – chrześcijańskie – zniknęło z pola uwagi gospodarzy świątyni i wiernych. Przywiązywanie wagi do symboli będących skrótami wydarzeń, ich powiązań i emocji wydaje się nie być silną stroną brodniczan. Świadczy o tym choćby tzw. Oko Opatrzności Bożej widoczne w okiennym witrażu fary, zainstalowane od lat „do góry nogami”. Co skierowany wierzchołkiem w dół trójkąt oznacza, można się domyśleć; odwrotność tego, co symbolizuje przedstawiony poprawnie.

[ZT]25586726[/ZT]

Sam rysunek oka, to teraz oko podkrążone czy podbite. I nikomu to od wielu lat nie przeszkadza! Czy mała wrażliwość wobec podstawowych symboli, nie utrudnia zrozumienia procesu transsubstancjacji, co chyba jednak niezbędne, by nie czuć się kanibalem?

Zwierzęta, Matka Boska i Maszkaron

Wracając do zworników w prezbiterium, sadzę, że ich dalece poprawna rekonstrukcja i pozycjonowanie, jest jeszcze możliwe, aczkolwiek „restauracja kreatywna” jest tym razem nieodzowna. Istniejący przy ołtarzu zwornik Słońce to Bóg Ojciec, po prawicy Baranek Boży, po lewicy Duch Święty (gołąbek). Następnie często spotykany w kościołach (i nie tylko) układ; Chrystus w centrum (wymieniona w Katalogu „postać tronująca”) otoczony przez czterech ewangelistów (zworniki przedstawiające byka, człowieka, orła i lwa – często ze skrzydłami – trzymających dla odróżnienia wstęgę papirusu, na którym pisali swoje ewangelie). Jako ciekawostkę dodam, iż symbole ewangelistów wywodzą się z „części składowych” jednej z odmian mistycznego sfinksa (ludzka głowa, lwie łapy, byczy tulów, orle skrzydła). Trzeci zwornik na osi głównej prezbiterium to Koronacja N. P. Marii, czwarty – Matka Boska z Dzieciątkiem, piąty – Zwiastowanie i szósty – Maszkaron (Fratze) odstraszający złe moce usiłujące wtargnąć od zachodu do prezbiterium, również często w tym miejscu spotykany w średniowiecznych kościołach.

[ZT]25869057[/ZT]

Wszystkie zworniki na głównej osi mają większą średnicę od pozostałych. Inne stojące do dyspozycji zworniki przedstawiają lwa, gryfa, feniksa, zwierzę z gałązką oliwną, dzika, małpę z lustrem, koguta, i kozę, przy czym tylko cztery pierwsze nadają się – moim zdaniem – do uzupełnienia bocznych zworników w prezbiterium. Za przykład słuszności powyższego wyboru może posłużyć przedstawiony na zworniku „po trzykroć wydychający” lew. Zgodnie z „Physiologus” (rodzaj średniowiecznej encyklopedii) lew budzi w trzecim dniu swoje martwo urodzone potomstwo „wdychając” w nie życie, tak jak Bóg Ojciec w trzecim dniu obudził do życia swojego syna – Chrystusa.

[ZT]25131594[/ZT]

Szpetne tablice przy kościele

Poprzedzające nas generacje wiernych, dbały, jak dalece na to materialne środki pozwalały, o wspólną świątynię. Istniało emocjonalne powiązanie między proboszczem-administratorem i inicjatorem, a finansującymi prace. Dziś przekazuje się na prace konserwatorskie rożnymi kanałami pieniądze podatników, a w miejsce podziękowań wbija przed farą następną rurę z pokaźnych rozmiarów blachą, informującą, że to Ministerstwo Kultury, czy Urząd Marszałkowski itd. Całość urąga podstawowym zasadom estetyki i trąci grzechem pychy. Tak jak kiedyś odkryto korzyści płynące z podkreślania różnic, tak teraz zauważono korzyści płynące z tzw. demokracji przedstawicielskiej. Szpetnie to wszystko wygląda, a i jak widać, zmieniającym się gospodarzom fary trochę konserwatorskiej fuszerki też nie przeszkadza.

Stefan Albrecht
[email protected]
23.05.2020

Źródła:

Praca zbior., Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, Tom XI, Zeszyt 2, Warszawa 1971
Praca zbior., Diecezja Toruńska, historia i teraźniejszość T. 3, Dekanat Brodnicki, Toruń 1998, s. 53
Heise, Die Bau- und Kunstdenkmäler des Kreises Strasburg, Danzig 1891
Heinz-Mohr, Gerd, Lexikon der Symbole, Herder, Freiburg im B. 1991
www.bibelwissenschaft.de
de.wikipedia.org (hasła: Aaron, Jakob, Fratze)
www.farabrodnica.pl/0starastrona/galeria.html

(Stefan ALBRECHT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%