Zamknij

Patryk Kuchczyński, brodnicki szczypiornista przez wielkie S

20:20, 31.01.2020 Jacek Laskowski, OFCE Aktualizacja: 20:44, 05.03.2023
Skomentuj Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl: Patryk Kuchczyński w reprezentacji Polski na obu medalowych Mistrzostwach Świata grał z '4'. Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl: Patryk Kuchczyński w reprezentacji Polski na obu medalowych Mistrzostwach Świata grał z '4'.

Był jeszcze w podstawówce, gdy podpisał kontrakt z gdańskim Wybrzeżem, topowym klubem piłki ręcznej, choć swoich sił mógł równie dobrze spróbować w innych dyscyplinach. Potem było już tylko lepiej, aż w końcu sięgnął po wicemistrzostwo świata. Mowa o pochodzącym z Brodnicy Patryku Kuchczyńskim, który dziś swoich sił próbuje już jako szkoleniowiec

Jutro i we wtorek mija odpowiednio 11. i 13. rocznica sukcesów polskich piłkarzy ręcznych na mistrzostwach świata. W 2009 r. w Chorwacji Polacy wywalczyli brąz, a dwa lata wcześniej w Niemczech, przegrywając w wielkim finale z gospodarzami, zostali wicemistrzami świata. Jednym z tych, którzy wpisali się wówczas złotymi zgłoskami na kartę polskiego szczypiorniaka, był brodniczanin Patryk Kuchczyński, wychowanek miejscowego MKS.

- Trenował jak większość, ale było w tym wszystkim nieco więcej talentu, no i lewa ręka, co wyróżniało go na tle pozostałych – wspomina Jan Orzech, pierwszy trener Kuchczyńskiego. - Był uczeniem trzeciej klasy szkoły podstawowej, kiedy przyszedł po raz pierwszy na trening, i jako jedyny z trenujących wówczas chłopaków uczył się w Szkole Podstawowej nr 3. Drużyna składała się wówczas z zawodników urodzonych w 1982 r., a on jako jedyny był rok młodszy. Trzeba było jednak umiejętnie rozwinąć ten talent i pokierować Patryka w odpowiednim kierunku, bo w swoich drużynach sportowych chcieli go mieć wówczas wszyscy brodniccy trenerzy.

Umiejętności Kuchczyńskiego równocześnie w Brodnicy rozwijał Jerzy Fogel, legenda brodnickiego szczypiorniaka.

- Olbrzymi talent, a do tego leworęczny zawodnik, co stawiało go w uprzywilejowanej pozycji, jeśli chodzi o szczypiorniaka, bo mańkuci z takimi możliwościami to skarb -  mówi Fogel. - Patryk dał się poznać jako ułożony, pogodny, spokojny i zdyscyplinowany chłopak. Nie był wówczas zbyt rozmowny i przebojowy, ale na parkiecie królował niepodzielnie. Nie należał do najwyższych zawodników, ale jego szybkość i siła sprawiały, że z każdych zawodów wracał z indywidualnym wyróżnieniem. Jeden z lokalnych trenerów lekkoatletyki widział go jako oszczepnika, ale Patryk został przy piłce ręcznej, co wnioskując po jego sukcesach, było jedyną słuszną decyzją.

Kontuzja uniemożliwiła udział w Igrzyskach

Brodnicki wicemistrz świata z 2007 r. i brązowy medalista z 2009 r. sportowo rozwijał się wielotorowo. Miał smykałkę do wielu dyscyplin, co z pewnością cieszyło nauczycieli wychowania fizycznego Kuchczyńskiego, którzy regularnie powoływali go na zawody sportowe. Jako uczeń brodnickiej podstawówki rywalizował w zawodach lekkoatletycznych, piłkarskich, koszykarskich czy siatkowych. Szybko jednak określił swoją sportową przyszłość. -  Już w szóstej klasie podpisałem kontrakt z gdańskim Wybrzeżem, ale przeniosłem się tam dopiero po ukończeniu szkoły podstawowej, gdyż rodzicom zależało na moich dobrych wynikach w nauce – wyjaśnia Patryk Kuchczyński. -  Pamiętam, że w międzyczasie pojawiła się jeszcze propozycja szkoły, która miała ze mnie zrobić oszczepnika. Na szczęście – bo tak dziś mogę śmiało powiedzieć – miałem już wówczas podpisany kontrakt z klubem z Gdańska i nie było o czym rozmyślać.

Gdańscy trenerzy wyłowili młodego brodniczanina podczas jednego z juniorskich spotkań Wybrzeża z Brodnicą. Dostrzegli jego talent i już po meczu dzwonili do rodziców Kuchczyńskiego, by przekonać ich, że Patryk ma przyszłość jako piłkarz ręczny. Po skończeniu szkoły podstawowej brodniczanin przeniósł się do Gdańska, skąd trafił do Kielc, gdzie święcił największe klubowe sukcesy, trzykrotnie wygrywając z drużyną mistrzostwo Polski. Wówczas też przyszły sukcesy z kadrą narodową. Gdyby nie kontuzja, Kuchczyński wystartowałby na olimpiadzie w Pekinie w 2008 r. Potem brodniczanin trafił do Zabrza, a następnie do Puław. Jak wspomina niemieckie i chorwackie mistrzostwa świata?

- Choć minęła już ponad dekada, to takich chwil się nie zapomina. One zostają z człowiekiem do końca życia - zauważa Kuchczyński. - To były wspaniałe chwile i fajna grupa ludzi, z którą w części do dziś mam kontakt. Trzon reprezentacji stanowili wówczas chłopacy grający na co dzień w różnych ligach, ale w kadrze byliśmy kolektywem.

Kuchczyński jako trener

Dzisiejsze wyniki drużyny narodowej nie napawają optymizmem. Do mistrzostw świata, które przed rokiem odbyły się w Niemczech i Danii, Polacy nie zdołali się zakwalifikować, a tegoroczne mistrzostwa Europy Biało-Czerwoni zakończyli na 21. pozycji. Trzy lata temu ulegli Norwegom 41:22, co jest najdotkliwszą porażką drużyny narodowej w historii.

- W kadrze następuje zmiana pokoleniowa - zauważa brodniczanin i wicemistrz świata z 2007 r. - Taki proces nigdy nie jest łatwy, a tutaj zadanie jest utrudnione podwójnie, bo został wymieniony cały zespół. Zwykle odbywa się to tak, że zwodnicy odchodzą stopniowo i stopniowo na ich miejsce wchodzą nowi. Teraz mamy do czynienia z rewolucją i chyba tutaj upatrywałbym przyczyny słabszych wyników. Jestem jednak przekonany, że te zwycięstwa w ważnych zawodach nadejdą, ale musimy dać więcej czasu tej drużynie.

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, Patryk osiadł w Puławach. Aktualnie jest trenerem i zawodnikiem drugoligowych Orląt Zwoleń.

- Mnie i rodzinie zależało na tym, aby pozostać w Puławach - oznajmia Kuczyński. -  Dobrze się tu czujemy, ponadto nie chciałbym fundować rodzinie kolejnej przeprowadzki. Córka powinna mieć spokój, by z dobrymi wynikami mogła skończyć szkołę podstawową, a żona studiuje w Lublinie, więc przenosiny nam nie w głowie. Fajnie udało się to wszystko poukładać, bo pracuję na miejscu, a ponadto prowadzę zespół w Zwoleniu. Orlęta są w czubie tabeli, a naszym celem jest awans. Praca szkoleniowa daje mi dużo satysfakcji i czasem, kiedy obserwuję grającą młodzież, wraca się do chwil, kiedy było się w podobnym wieku. Pamiętam moje początki w Brodnicy i miło wspominam trenerów Orzecha oraz Fogla, którzy ukształtowali mnie na początkowym etapie rozwoju sportowego.

MŚ 19.01–4.02.2007 – NIEMCY

Runda wstępna: Polska – Argentyna 29:15, Polska – Brazylia 31:23, Polska – Niemcy 27:25. Runda zasadnicza: Polska – Francja 22:31, Polska – Islandia 35:33, Polska – Tunezja 40:31, Polska – Słowenia 38:27. Runda finałowa: 1/4: Polska – Rosja 28:27. 1/2: Polska – Dania 36:33. FINAŁ: Polska – Niemcy 24:29.
Patryk Kuchczyński zagrał w sześciu meczach, w których zdobył 14 bramek.

MŚ 16.01–1.02 2009 – CHORWACJA

Runda wstępna: Polska – Algieria 39:22 (Patryk Kuchczyński – 3 bramki), Polska – Rosja 24:22 (0), Polska – Macedonia Północna 29:30 (2), Polska – Tunezja 31:27 (1), Polska – Niemcy 23:30 (2). Runda zasadnicza: Polska – Dania 32:28 (9!), Polska – Serbia 35:23 (3), Polska – Norwegia 31:30 (4). Runda finałowa: 1/2: Polska – Chorwacja 23:29 (0), o 3. miejsce: Polska – Dania 31:23 (0).
Patryk Kuchczyński zagrał w 10 meczach i zdobył 24 bramki

PATRYK SŁAWOMIR KUCHCZYŃSKI

Rocznik 1983. Wychowanek MKS Brodnica. W Polsce reprezentował Wybrzeże Gdańsk, z którym w sezonie 2001/2002 zdobył tytuł mistrza Polski. W latach 2003–2012 był zawodnikiem Vive Kielce, z którym trzykrotnie zdobył mistrzostwo Polski i sześć razy Puchar Polski. W sezonie 2005/2006, w którym rzucił 157 bramek w 30 meczach, zajął czwarte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Ekstraklasy. W sezonie 2008/2009 został wybrany na najlepszego prawoskrzydłowego polskiej ligi. W 2011 r. w wygranym spotkaniu z Nielbą Wągrowiec (37:20) zdobył swoją tysięczną bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej. W barwach kieleckiego klubu występował również w Lidze Mistrzów, w której zdobył 58 bramek (2003/2004 i 2009–2012). W latach 2012–2015 grał w Górniku Zabrze. W sezonie 2012/2013, w którym rozegrał w Superlidze 28 meczów i rzucił 132 bramki, był najlepszym strzelcem Górnika w Superlidze. W barwach zabrzańskiej drużyny występował również w europejskich pucharach: Challenge Cup (16 goli w czterech meczach w sezonie 2013/2014) i Pucharze EHF (13 bramek w czterech spotkaniach w sezonie 2014/2015). W 2015 r. przeszedł do Azotów Puławy, w których grał przez następne trzy lata. W 2018 r. został zawodnikiem drugoligowych Orląt Zwoleń i tam też jest obecnie trenerem.

Kariera reprezentanta

W 2002 r. zdobył młodzieżowe mistrzostwo Europy – w turnieju, który odbył się w Polsce, rozegrał pięć meczów i rzucił 20 bramek. W latach 2002–2014 rozegrał w reprezentacji Polski 201 meczów, w których rzucił 435 bramek. Uczestniczył w trzech turniejach mistrzostw świata (2007, 2009, 2011) i pięciu mistrzostw Europy (2006, 2008, 2010, 2012, 2014). Po raz ostatni w kadrze narodowej wystąpił 29 grudnia 2014 r. w towarzyskim spotkaniu z Czechami (29:22), w którym rzucił sześć goli.

Źródło: wikipedia.pl.

 

(Jacek Laskowski, OFCE)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%