Zamknij

Powstały demony i straszydła [ZDJĘCIA]

08:10, 12.08.2019 Aktualizacja: 15:45, 25.01.2023
Skomentuj Foto (Radosław Stawski): Starosłowiańskie licho to postać z wierzeń, które miało rzadko ukazywać się ludziom. Ten symbol nieszczęścia, złego losu, chorób i niepowodzeń wyobrażano sobie pod postacią przeraźliwie wychudzonej kobiety z jednym okiem. Licho lgnęło tam, gdzie panowało szczęście, zsyłając głód, biedę i choroby, szeptało do ucha złe myśli, wyrywało szczeble z drabin, luzowało ostrza siekier. Licho dokuczało tak długo, aż samo odeszło. Stąd powiedzenia: pal licho, licho nie śpi, do licha Foto (Radosław Stawski): Starosłowiańskie licho to postać z wierzeń, które miało rzadko ukazywać się ludziom. Ten symbol nieszczęścia, złego losu, chorób i niepowodzeń wyobrażano sobie pod postacią przeraźliwie wychudzonej kobiety z jednym okiem. Licho lgnęło tam, gdzie panowało szczęście, zsyłając głód, biedę i choroby, szeptało do ucha złe myśli, wyrywało szczeble z drabin, luzowało ostrza siekier. Licho dokuczało tak długo, aż samo odeszło. Stąd powiedzenia: pal licho, licho nie śpi, do licha

– Tematykę pleneru wymyślił kasztelan grodu Jan Majewski, a wyobrażenia dawnych bóstw słowiańskich czerpaliśmy z książki „Bestiariusz słowiański” – twierdzi Grzegorz Michlak, rzeźbiarz spod Namysłowa. – W ten sposób najpierw poznawaliśmy postacie, do których dodawaliśmy też własne wyobrażenia.
Tak książka sprzęgła się z fantazją i wyobraźnią, dając efekt w postaci rzeźb. Łukasz Zabłocki z Lututowa wyrzeźbił słowiańską strzygę (kobiecy demon z podwójnym szeregiem zębów, o ptasich szponach, który wysysał krew ludzi i wyżerał wnętrzności) i bóstwo wszechwidzące, patrzące w cztery strony świata – światowida. Spod dłuta Mariusza Migasińskiego z Piotrkowa Trybunalskiego wyszedł kolejny światowid i słowiańskie licho, będące personifikacją nieszczęścia, złego losu i chorób. Janusz Błażejewski z Krzywej koło Rzeszowa wyrzeźbił południcę, a na zamówienie – żabę. Grzegorz Michlak z Woskowic Górnych koło Namysłowa wyrzeźbił biesa i kłoboga, czyli starosłowiańskiego koguta. Zupełnie inną tematyką rzeźb zajmował się Franciszek Pytel z Dzięciołowa koło Sokołowa Podlaskiego, który pracował przy Sercu Jezusa, orle i tablicach informacyjnych. Rzeźbiarze zachęcają, że za pośrednictwem kasztelana Grodu Foluszek można u nich zamawiać dowolne rzeźby.
Powstałe w tym roku demoniczne rzeźby zostaną w Grodzie Foluszek, a za rok, podczas kolejnego pleneru rzeźbiarskiego w Foluszku, tematem przewodnim rzeźb będą starosłowiańskie wodne stwory – wodniki, utopce, topielce czy demoniczne rusałki.
Na koniec warto wspomnieć, że niektóre nazwy wsi z pogranicza michałowsko-dobrzyńskiego mogą mieć rodowód przedchrześcijański, np. Strzygi koło Osieka, Żmijewo i Żmijewko (od słowiańskiego żmija), Pokrzydowo, które nazywano dawniej Polem Bogów, Wąpielsk (od wąpierza – wampira) czy jezioro Czarownica.

Opisy powstałych rzeźb - pod zdjęciami.

(Radosław Stawski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%