Zamknij

O jubileuszu brodnickiego pułku. W roku 1929

19:42, 26.01.2020 Aktualizacja: 09:25, 18.05.2025
Skomentuj Foto: M. Bielski, Generałowie Odrodzonej Rzeczypospolitej: Przedwojenne zdjęcie wykonane w 67. pułku piechoty w Brodnicy. U dołu siedzą gen. Henryk Józef Zemanek (1872-1936), płk Mielnik, dowódca pułku, płk Sołłohub-Dowoyno (1885-1939 - późniejszy gen. bryg., zamordowany przez Sowietów w swoim folwarku w Kobryniu), burmistrz Brodnicy Jerzykiewicz i ks. proboszcz Bielicki. Wśród obecnych był też naczelnik sądu Marczak, komendant P.P. Nowacki, inspektor szkolny Modrzewski, major Klein, porucznik B Foto: M. Bielski, Generałowie Odrodzonej Rzeczypospolitej: Przedwojenne zdjęcie wykonane w 67. pułku piechoty w Brodnicy. U dołu siedzą gen. Henryk Józef Zemanek (1872-1936), płk Mielnik, dowódca pułku, płk Sołłohub-Dowoyno (1885-1939 - późniejszy gen. bryg., zamordowany przez Sowietów w swoim folwarku w Kobryniu), burmistrz Brodnicy Jerzykiewicz i ks. proboszcz Bielicki. Wśród obecnych był też naczelnik sądu Marczak, komendant P.P. Nowacki, inspektor szkolny Modrzewski, major Klein, porucznik B

W 10-lecie brodnickiego pułku dość śmiało deklarowano, że w niedalekiej przyszłości przed szpitalem wojskowym ma stanąć pomnik ku czci poległych żołnierzy 67. pułku piechoty i wmurowano jego kamień węgielny

Dziennik Bydgoski, 1929, R. 23, nr 150 w środę 3 lipca 1929 roku donosił za pośrednictwem swojego korespondenta: „Jak już pokrótce donosiliśmy, 67 pułk piechoty w Brodnicy bardzo uroczyście obchodził 10-lecie swego istnienia. Wszystko przygotowano z prawdziwie żołnierską dokładnością. Oficer kwatermistrz p. kpt. Dyszyński przyjmował gości przybywających do Brodnicy na dworcu. Między innymi przybyli pp.: wicewojewoda Seydlitz, dowódca 14 dywizji płk Maksymowicz, starosta powiatu lubawskiego Baderski, starosta powiatu rypińskiego Staszewski, przedstawiciel Dziennika Bydgoskiego, jako jedyny reprezentant prasy pomorskiej i inni”.

Z 67 p.p. poległo 8 oficerów i 299 żołnierzy

„Pozostawiając na szlakach wojennych mogiły swych bohaterskich żołnierzy i oficerów, przybył 67. pułk piechoty wielkopolskiej (dawniej 9 pułk Strzelców Wielkopolskich) do stolicy dawniejszej ziemi michałowskiej, położonej nad wijącą się wężowo piękną rzeką Drwęcą, do Brodnicy” – czytamy w Dzienniku Bydgoskim. „Miasto to ma przepiękną historię, do której dołączając historię wojenną 67 p.p., dopiero się ma całość stwierdzającą, że ludność tutejszą wiążą nierozerwalne łańcuchy braterskiej czułości z żołnierzami tego bohaterskiego pułku. Gdy zachodnie ziemie, będące pod brutalną mocą wroga, samorzutnie wystąpiły, aby wywalczyć sobie wolność i dołączyć się do Macierzy, to właśnie od tej chwili rozpoczyna się przecudna historia 67 p.p. Wlkp. Z luźnych oddziałów strzelców wielkopolskich, sformowanych w powiatach szubińskim, inowrocławskim, gnieźnieńskim itp., które po bohatersku walczyły z najeźdźcą pod Kcynią, Szubinem, Studziankami, Romanowem, utworzył się 9 pułk strzelców wielkopolskich, zaliczony później do armii polskiej, już jako 67 pułk piechoty. Pod dowództwem kpt. Kleina (obecnie podpułkownik), pułk ten dokazuje cudów waleczności pod: Świłą, Czerkasami, Dziadkami, Kossowem, Cegielnią, Czeczuczkami itd. Do najpiękniejszej karty dziejów 67 p.p. zaliczyć należy walki podczas inwazji bolszewickiej o Nasielsk, gdzie brawurowymi kontratakami, żołnierze wielkopolscy brocząc obficie krwią, powstrzymują pochód wojsk sowieckich na Warszawę. Że pułk ten posiadał w swych szeregach bohaterów, świadczą o tym krzyże »Virtuti Militari« i »Walecznych«, którymi zostały licznie ozdobione piersi oficerów i żołnierzy.

Pierwszy sztandar pułkowy, który znajduje się obecnie w muzeum wojskowym w Warszawie, ofiarowała z książąt Radziwiłłów Maria hrabianka Skórzewska, a drugi sztandar obywatelstwo ziemi michałowskiej. Poległo w krwawych bojach i zmarło z odniesionych ran: 8 oficerów i 299 żołnierzy, a rannych było około półtora tysiąca żołnierzy.

Zdobycze wojenne, którymi poszczycić się może pułk 67, były olbrzymie, jak np. 81 karabinów maszynowych, 1 bateria artylerii oraz całe masy taborów i tysiące jeńców.
W dniach 29 i 30 czerwca 67 p.p. w Brodnicy obchodził niezwykle uroczyście 10-lecie swego istnienia. Miasto przybrało strój świąteczny. Zieleń, girlandy, bramy tryumfalne z serdecznymi pozdrowieniami, iluminacja ratusza, zjazd organizacji przysposobienia obronnego z całego powiatu brodnickiego – wszystko to zgotowała w dowód serdecznej braterskości ludność miejscowa 67 pułkowi piechoty.


Uroczystości pułkowe już się rozpoczęły w ubiegły piątek. W kościele parafialny ks. prob. Bielicki wygłosił piękne kazanie o bohaterach, którzy zginęli za wolność naszej ojczyzny i odprawił na ich intencję mszę św. w asyście kleru. Na akademii żołnierskiej przemawiali do zebranej szarej braci żołnierskiej: starosta powiatu brodnickiego p. Wimmer, dowódca 67. pułku piechoty podpułkownik Grzędziński i porucznik Król. Na stadionie sportowym następnie odbyły się zawody o cenne premie. (Dodać należy, że dzięki 67 p. p., p. staroście Wimmerowi i Radzie Miejskiej miasto Brodnica posiada jeden z najlepszych stadionów na Pomorzu).
Wieczorem, przy dźwiękach orkiestry pułkowej odbył się capstrzyk. Kolumny kompanijne kroczyły poważnie w świetle pochodni. Tłumy ludności wyległy na ulice, aby podziwiać ten cudny obrazek. Uczczono tu również uroczyście pamięć poległych”.

Kamień węgielny pod pomnik żołnierzy

„Ubiegła sobota, św. Piotra i Pawła – to pierwszy dzień uroczystościowy. Na rynku uformował się 67 p. p. wraz z organizacją P. W. [Przysposobienia Wojskowego – przyp. RS] w czworobok. Korpus oficerski i goście znajdowali się tuż przed ołtarzem polowym. Kazanie okolicznościowe do polskich żołnierzy wygłosił ks. prałat Joachimowski z Warszawy, a mszę świętą odprawił ks. prob. Bielicki. Przed dowódcą 14 dyw. p. pułkownik Maksymowiczem i wicewojewodą Seydlitzem oraz korpusem oficerskim i gośćmi odbyła się defilada. Żołnierze prezentowali się dzielnie.


Następnie udano się przed szpital wojskowy, gdzie ma stanąć w niedalekiej przyszłości pomnik ku czci poległych żołnierzy 67 p. p.
Pierwszy przemówił wicewojewoda Seydlitz, a następnie dowódca 67 pułku piechoty podpułkownik Grzędziński, który potem odczytał dokument wieczysty. Ks. prałat Jachimowski poświęcił kamień węgielny. Projektodawcą pomnika jest p. radca Ulatowski z Torunia. Po wmurowaniu aktu erekcyjnego i odegraniu Mazurka Dąbrowskiego odbyło się na placu ćwiczeń 67 p. p. wręczenie odznak pułkowych i sportowych nagród. Poza szeregiem oficerów i podoficerów otrzymały odznaki pułkowe miasta: Brodnica, Lidzbark i powiat brodnicki oraz za wielkie zasługi położone dla pułku p. Meysztowiczowa.


Plac ćwiczeń 67 p. p. otoczony wkoło zielenią i girlandami przedstawiał się wspaniale. Przy stołach zasiadła brać żołnierska. Potraw było pod dostatkiem. Dowódca 67 p. p. ppłk Grzędziński wygłosił krótkie, lecz serdeczne przemówienie, w którym stwierdził, że żołnierze 67 p. p. tak, jak dawniej nie zawiodą Ojczyzny, gdy będzie ku temu potrzeba. Z kolei zabrał głos starosta powiatu brodnickiego p. Wimmer i ofiarował imieniem powiatu 4 proporczyki do fanfar pułkowych. Orkiestra pułkowa przygrywała przez cały czas obiadu. Toasty wzniesiono na cześć Prezydenta Rzeczypospolitej i marszałka Piłsudskiego oraz 67 p. p. itd.
W kasynie oficerskim po południu odbyło się śniadanie. Imieniem 67 p. p. przemówił pierwszy dowódca pułku ppłk Grzedziński, składając serdeczne podziękowania m. Brodnicy, pow. brodnickiemu i sąsiednim powiatom za okazaną pomoc, poczem przemawiali: wicewojewoda Seydlitz, d-ca 14 dyw. płk Maksymowicz, starosta pow. lubawskiego p. Bederski, starosta rypiński p. Staszewski, przew. Rady Miejskiej Brodnicy p. Stankowski, ks. prob. Bielicki, ppłk Siudowski, kpt. rez. Goebel i inni. Nastrój panował serdeczny. Uczta ta przeciągnęła się do godz. 6-tej po południu.


W sąsiednim lasku przygotowano cały szereg zabaw dla żołnierzy. Ludność miejscowa przybyła bardzo licznie, bo pogoda sprzyjała. Bieganie w workach wywoływały huragany śmiechu. Łażenie na wysoką sosnę po praktyczne podarki, przeciąganie liny, itp. imprezy wypełniły program do późnego wieczora.
Żołnierze popisywali się swoją siłą, zręcznością, sprytem, a każdy zwycięzca otrzymał pożądaną nagrodę. Oficerowie razem z żołnierzami i ludnością bawili się zgodnie. Rzadko spotyka się, żeby ludność darzyła tak serdecznymi względami wojsko. Bo też rzeczywiście 67 p. p. cieszy się sympatią całej ziemi michałowskiej.

Wieczorem raut w Strzelnicy wypełnił program pierwszego dnia. W ub. niedzielę, jako drugi dzień uroczystościowy, pułk cały udał się na mszę św. do kościoła parafialnego. Wieczorem w ogrodzie i w salach kasyna oficerskiego odbyła się »garden party«”. Ogród był wspaniale iluminowany. W serdecznym nastroju bawiono się do białego rana.
Całość uroczystości jubileuszowych wypadła imponująco. Miasto Brodnica z tej okazji ofiarowało korpusowi oficerskiemu piękne pianino, a powiat brodnicki korpusowi podoficerskiemu kilkadziesiąt wyściełanych skórą krzeseł oraz serwis do kasyna oficerskiego. Depesz gratulacyjnych wysłano kilkaset. M.in. przesłał życzenia: marszałek Piłsudski, ks. biskup Badurski, biskup polowy ks. Gall, gen. Prich, gen. Taczak itd. Poza tym wszystkie organizacje przysposobienia wojskowego złożyły 67 p. p. w dowód uznania zasług piękne dyplomy”.

Na podstawie:

Dziennik Bydgoski, 1929, R. 23, nr 150.

M. Bielski, Generałowie Odrodzonej Rzeczypospolitej, t. II, Toruń 1996.

(Radosław Stawski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%