Pamiętam tańce "czekoladowe", gdy partner kupował partnerce roznoszone w koszyku przez organizatorów czekolady, płacąc mniej lub bardziej hojne datki. Tańczono w parach, a dziewczyna zwykle musiała czekać, aż ją partner poprosi do tańca. Wyjątkowy był "biały walc", gdy to kobiety mogły poprosić do tańca upatrzonego mężczyznę. Modne były też tańce "odbijane"
2021-12-30 14:12:39