Dostaliśmy sygnał, że w rowie przy drodze leżą dwa psy. Były poturbowane i skrajnie wychudzone. Ten duży swoim ciałem otulał mniejszego, chronił go. Kiedy podchodziliśmy bronił swojego chorego przyjaciela. Teraz są razem i nie można ich rozdzielić, bo skomlą, cierpią, kiedy tylko jeden opuszcza zagrodę - opowiada kierownik schroniska dla zwierząt
2020-12-18 22:34:41